Archiwa tagu: narracja

Paleta… słów

Rodzice często pytają mnie, co mogą zrobić, żeby dziecko poszerzało zasób słownictwa. Jakie zabawy, jakie pomoce stosować?

Największą trudnością dla moich najstarszych przedszkolaków jest budowanie wypowiedzi złożonych. Zresztą to nie tylko kłopot przedszkolaków – gimnazjaliści oraz podstawówkowicze także mają trudności, by słowa połączyć w zdanie. Moje pytanie o plany na wakacje spotykały się w czerwcu z ciszą lub „nie wiem”. Na pytanie o to, co dzieci chciałyby robić, też nie odpowiedziały. Na pytanie, co lubią robić najbardziej np. kiedy pada deszcz – odpowiadają „nic”, „nie wiem”. Na pytanie, co robili przez weekend, odpowiadają „grałem na tablecie” – na pytanie w co, podają nazwę gry, na pytanie – na czym polega ta gra – milczą. Problemem stał się dzisiaj mały zasób słownictwa, wypowiedzi jedno- lub dwuwyrazowe. Zanika umiejętność opisywania, opowiadania. Narracja jest zadaniem bardzo trudnym na każdym poziomie, na którym uczę.

Czytaj dalej Paleta… słów

A., D. Mizielińscy, Dawno temu w Mamoko

Dawno-temu-w-Mamoko_Aleksandra-Mizielinska-Daniel-Mizielinski,images_big,21,978-83-608-5018-3A., D. Mizielińscy, Dawno temu w Mamoko, Warszawa 2011, wyd. Dwie Siostry.

Wydaje się, że wiele osób nie słyszało o najlepszej, jaką do tej pory miałam w ręce, serii książek dla dzieci. Oprócz tej, którą Państwu polecam są także:

  • Miasteczko Mamoko,
  • Mamoko 3000,
  • Mam oko na liczby,
  • Mam oko na litery.

Jest to książka bez liter, zawierająca historyjkę obrazkową. Okładka bardzo gruba, solidna – deptanie, plucie, targanie jej nie zagrozi.

Jak pracować z książką (rada dla logopedów):

  • Gdy ćwiczymy koncentrację, wspólne kierowanie uwagi, percepcję wzrokową – znakomite ćwiczenie – zabawa: wybieramy na pierwszej stronie bohatera i na każdej następnej staramy się go odnaleźć – w tej książce, wierzcie mi, nie jest to takie proste.
  • Gdy ćwiczymy mowę, staramy się, by wypowiedzi dziecka były bogatsze w różnorodne słownictwo, bardziej rozwinięte lub gdy trenujemy podstawowych pięć części zdania – w każdym z przypadków: wybieramy postać i staramy się na każdej stronie opisać co robi, obok kogo stoi, co trzyma w ręce, z kim rozmawia, jaki ma wyraz twarzy.
  • Gdy ćwiczymy myślenie przyczynowo-skutkowe: wybieramy bohatera i pytamy, dlaczego jego hełm opadł na oczy, dlaczego Jadwiga Futerko nie ma na głowie diademu, dlaczego Basia Kociołek skupuje od mieszkańców wszystkie kociołki?

Jak się bawić z książką (rada dla rodziców):

  • Można wybrać bohatera i śledzić go na każdej następnej stronie. Przy tym należy albo opowiadać dziecku, co się dzieje na obrazku, albo – co jeszcze lepsze – pytać go o to dlaczego jest smutny, co teraz robi, z kim rozmawia, o czym rozmawia.
  • Można robić konkursy: kto pierwszy znajdzie bohatera na danej stronie.
  • Można opisywać wygląd danego bohatera, to koło kogo się znajduje, co robi, tak by druga osoba znalazła jak najszybciej opisywanego bohatera.

Frajda jest ogromna. Przetestowałam – wiem. Książka wciąga i nie daje o sobie zapomnieć. Historie, które powstają przy jej oglądaniu są zabawne, spontaniczne, niewyreżyserowane i własne – co jeszcze bardziej zachęca. Polecam gorąco!